Ikonę Św. Rodziny malowałam już kilka razy, więc poszło mi w miarę szybko i gładko.
Choć rozmiar deski lekko przerażał- 45x35cm.
No ale jak już wspomniałam jakoś podołałam.
Ale drugi obraz- Matki Boskiej Częstochwskiej malowałam po raz pierwszy. Ten sam rozmiar dechy co poprzednia... Zaczęłam i...wszystko nie tak! Strasznie opornie mi szło, ciężko, nie wychodziło, nie podobało mi się....Porażka. Nic tylko siąść i płakać. No nie skończę...Nie namaluję...Blokada jakaś, ściana, mur...
Ale powoli, powoli...coś się zaczęło ,,prostować,, i ostatecznie zamiast skończyć jutro (bo już miałam rzucić pędzle w cholerę) skończyłam dzisiaj. Uffff....
Najgorsze za mną. Przede mną jeszcze dwie ikonki, na szczęście na mniejszych deskach.
Padam już na twarz...
Jutro koniecznie relaks z akwarelkami.
Bardzo piękne ikony :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Też tak mam, że jak robię coś ot tak, to wychodzi bez problemów, a jak na zamówienie, to albo mam lenia, albo są jakieś problemy techniczne.
OdpowiedzUsuńEfekt końcowy się liczy - ikony super.
Pozdrawiam. Ola.
Co ja mogę napisać. Ciężko było ale warto. Efekt jest piękny.
OdpowiedzUsuńNo i cóż tu można napisać. To jest po prostu piękne, prawdziwa Artystka z Ciebie...
OdpowiedzUsuńWielki szacun, pięknie.
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać Twojego relaksu, a raczej jego rezultatu :)
Podziwiam !!!!
OdpowiedzUsuńWoo! Już w ikonce zobaczyłam. Częstochowska. No dobrze, że poszło, ja też czasem coś rzucę w cholerę. Jednak po czasie z takich kulawek wychodzi mi coś ponad przeciętnego. Bardzo podoba mi się tło. Muszę przyznać, że nie pamiętam jak w oryginale.
OdpowiedzUsuńO rany - obie fantastyczne! Zdolna kobieta z Ciebie oj zdolna:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńREWELACJA!!!!!Na obrazie nic Twoich nerwów nie widać-emanuje z niego spokój:)CUDOWNY!!!!
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie po wyróżnienie :)
OdpowiedzUsuńZdolniacha jesteś!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam
zdaje się, że trudności sprzyjały- pięknie wyszło.
OdpowiedzUsuńzamarzyłam, ale cicho , może później.
pozdrowionka
pozdrawiam i zapraszam
OdpowiedzUsuń