środa, 3 kwietnia 2013

Kącik chwalipięty - czyli jak to kwitnie sobie handelek wymienny.

Właściwie ,,kącik" jest zdecydowanie za mały
 żeby pomieściło się w nim wszystko czym chcę się pochwalić.
Nie tylko chcę się chwalić ale też podziękować wspaniałym osobom, dzięki którym stałam się posiadaczką odrobiny talentu każdej z nich. 
Dawno powinnam już to zrobić ale cóż...lepiej późno niż wcale.

Już dość dawno temu ( słowo daję- jest mi wstyd, że dopiero teraz o tym piszę...)
w zamian za akwarelkę z Aniołką
dostałam od Sylwii z bloga robótki na radości i smutki
takie oto cuda:



 Chciałam naszyjnik, a Sylwia dołożyła jeszcze bransoletkę i przepiękne serce
 (nie serduszko, bo jest całkiem pokaźnych rozmiarów).
Dla mnie te misternie wykonane wzory maciupeńkimi krzyżykami to istny kosmos...!
Naprawdę szczerze podziwiam!!!
Niesamowita precyzja i na pewno dużo, dużo cierpliwości....
Efekt cudowny!
Biżuteria oczywiście już była w użyciu a serduszko zdobi okno w kuchni i cieszy oczy moje 
niezmiennie wzbudzając zachwyt.


***
Od Beaty z bloga Artystyczne Bohaczykowo przyleciała paczka sporych rozmiarów...
Spodziewałam się znacznie mniejszej, miał w niej być mały manekin na biżuterię.
I był. Ale Beata, pracowita kobieta zmajstrowała specjalnie na tą okazję jeszcze piękne pudełko, a w nim  dodatkowo jeszcze jajko (-niespodzianka)!



Wspaniałe prace! Manekin już stoi na parapecie w kuchni, jajo też tam się usadowiło, a z pudełkiem latam po domu szukając cały czas godnego miejsca. Myślę, że posłuży mi do przechowywania szwalniczych drobiazgów.
Beata czeka wciąż na mój ,,rewanż". Mam nadzieję, że jest wyrozumiała i da mi jeszcze troszkę czasu na to abym mogła się odwdzięczyć :)
***
Kolejnym ,,łupem" z wymianki jest sweterek, który zamówiłam u Oli 
z bloga Ażurek drutuje.
Ola szybciutko i pięknie wywiązała się z zamówienia. W życiu nie widziałam tak równiutko udzierganych (podkreśliło mi na czerwono, więc pewnie nie ma takiego słowa...) oczek!!!



Oczywiście jak zawsze przesyłka przyszła ,,z nawiązką" (widoczną na zdjęciu powyżej, ukradzionym z bloga Oli...mam nadzieję, że się nie pogniewa...) 
Sweterek miał swoją premierę w Święta. Jako modelka wystąpiła moja córka, która w podstępny sposób zagarnęła moje mienie w postaci tegoż szarego wdzianka i nie chciała oddać.
Stanęło na tym, że będziemy sobie pożyczać. Tylko jakoś później, sweterek dziwnym trafem wylądował u niej w szafie zamiast wrócić do mnie...
Ale spokojnie Olu - odebrałam co moje! 
***
U Krysi - właścicielki bloga z wełny, lnu i bawełny
zachwyciła mnie pewna chusta. Autorka tejże narzekała, że nie jest zadowolona z efektu wydzierganej pracy, że wełna jakaś nie taka...że kolory smutne...
A mnie te bure szarości mowę odebrały!
No i mam! Piękną, miękką, leciutką i ciepłą!!!
Z chustką przyleciały też pocztówki i życzenia, oraz aromatyczne herbatki.


 Krysia podobnie jak Beata nie dostała jeszcze ,,rewanżu" ode mnie.
Również muszę poprosić Ją o wyrozumiałość i cierpliwość.

***
Dziewczyny kochane - Sylwio, Beatko, Olu, Krysiu - bardzo, bardzo dziękuję Wam za te wszystkie piękne rzeczy.
Za czas poświęcony i za to,  że mogę mieć dla siebie chociaż cząstkę Waszych zdolności i talentów.
Mam nadzieję, że Sylwia i Ola są równie zadowolone z wymianki jak ja,
 a Beata i Krysia również będą usatysfakcjonowane kiedy już wywiążę się z zobowiązań wobec Nich.

Jeszcze raz dzięki ogromne i  przepraszam za kiepską jakość zdjęć, ale sprzęt słaby a światło zimowe nie lepsze... 

A oto co udało mi się skomponować z moich wymiankowych zdobyczy:




Prawda, że wszystko fajnie do siebie pasuje?
No, w każdym razie mi bardzo się podoba. 
Wprawdzie mam wrażenie, że na mnie owa stylizacja prezentuje się znacznie mniej korzystnie niż na wieszaku...ale przecież powzięłam już tyle razy mocne postanowienie dotyczące doprowadzenia swojej sylwetki do ideału, że w końcu musi coś z tego wyjść....
Niech tylko zrobi się cieplej, niech zginie śnieg...wtedy ruszę z grabkami i innymi narzędziami do ogrodu uprawiać intensywne sporty i ćwiczenia wycieńczające na tyle, że efekt ,,wylaszczenia" murowany i smukłość   wieszaka zostanie osiągnięta.
Mam nadzieję....

I tym optymistyczną acz wątpliwą myślą czas zakończyć ten długaśny post.
No bo mi się uzbierało zaległości...a jeszcze muszę pochwalić się wygranym Candy!
Ale spokojnie... to następnym razem.
W myśl zasady- co za dużo to nie zdrowo
a i pora raczej już późna...

Dziękuję zatem za wytrwałość! 
Za  wcześniejsze komentarze i oczywiście za życzenia świąteczne.
***






36 komentarzy:

  1. Piękne łupy. Jeśli masz ochotę ja mogę przysłać Ci konia bo chwilowo mam nadmiar:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo..! A wiesz, że to może by i ,,przeszło"?...miejsce i trawka latem by się znalazły...Tylko chyba musiałabym do końca życia malować dla Ciebie akwarelki za taką wymiankę :)

      Usuń
  2. Ale piekne wyroby! Kiedy sie w nie ustroisz, masz jak w banku kolejke adoratorow pod balkonem. Serenady, pojedynki i te rzeczy :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No własnie tego się obawiam...nie wiem jak sobie poradzę z takim powodzeniem :)
      Pojedynki i ,,te rzeczy" - ok, ale nie wiem czy przeżyję serenady, zwłaszcza że balkonu brak....

      Usuń
  3. Wspaniałe prezenty, od razy robi się człowIekowi milej:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, jestem bardzo zadowolona z tych wymianek.
      Pozdrawiam

      Usuń
  4. rewelacja - świetnie wygląda każde z osobna, ale razem tworzy idealną całość jakby się dziewczyny umówiły, świetne masz oko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, nie wiem czy to zasługa ,,świetnego oka"...lubię szarości i tyle. A dziewczyny rzeczywiście spisały się świetnie.

      Usuń
  5. No to się "obłowiłaś" - bardzo piękne rzeczy :)
    Serdecznie pozdrawiam i życzę Miłego Dnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...masz rację- obłowiłam się nieźle :)
      Ja również pozdrawiam

      Usuń
  6. Świetne, nie ma to jak ręczna robota, żadna "metka" nie przebije rękodzieła......Pan listonosz też Cię lubi?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jestem tego zdania, że co ręczna robota to ręczna robota...no i ta świadomość, że jest to coś robione specjalnie dla mnie...
      A w sympatia listonosza niepewna...zwłaszcza że ostatnio musi drałować do mnie kilkaset metrów pieszo, bo jak wiadomo kiedy zima w pełni - z dojazdem u mnie raczej słabo.

      Usuń
  7. Ależ prezentów masz dużo :-)))
    Fajnie ,że tak kwitnie wymiana :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano mam :)...Trzeba teraz odpracować...ale to naprawdę czysta przyjemność.
      Pozdrawiam

      Usuń
  8. Beatko ale zestaw rewelacja - jakby te osoby robiły każdy element do całości.
    Cieszę się, że i moje rzeczy się spodobały... a ja cierpliwa jestem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety moich nie założysz na siebie :) Ale wiedziałaś o tym :)

      Usuń
    2. Pewnie, że wiedziałam :). I powiem tak - nie tylko szata zdobi człowieka... ale też to co ma wokół siebie...

      Usuń
  9. No, no, fajnie to wszystko razem się komponuje. Wiesz, że tak zrecenzowałaś tę chustę, że może zrobię sobie taką samą...hi...hi...hi.
    Podobno..."pośpiech znamionuje niskie pochodzenie "..., więc czekam cierpliwie :)))))pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz! Nigdy nie mów nigdy! :))) A chustę naprawdę wszyscy chwalą, nie tylko na blogu ale i na ,,żywo"!

      Usuń
  10. jejku ale cudenka..a sweterek bomba!

    OdpowiedzUsuń
  11. Odpowiedzi
    1. Też tak mi się wydaje :)choć ,,stylistka" ze mnie żadna...tak na prawdę to przeważnie latam w spodniach i jakimś swetrze...byle wygodnie.

      Usuń
  12. Tyle pięknych cudności!
    Obserwuję i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odwiedziny, zajrzałam do Ciebie tylko na chwilkę, ale na pewno wkrótce wpadnę na dłuższą wizytę.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  13. Prezenty godne pozazdroszczenia:) Chusta kapitalna, lecę do Krysi pooglądać jej dzieła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie z tego wszystkiego zapomniałam zaprosić wszystkich do odwiedzenia blogów dziewczyn, bo naprawdę robią świetne rzeczy...

      Usuń
  14. Bardzo się cieszę z Twojego zadowolenia. Nie lubię Twojej nieobecności na blogu i już mi jakieś czarne myśli chodziły po głowie.
    Ciszę się z nowości i dobrego nastroju.
    Pozdrówki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele mam radości z tych wymianek..więc jakże mogłabym być nie zadowolona...a co do nieobecności - to ze względu na czas oczywiście. No i nie ukrywam czasem brak sił i ochoty...Nastrój nie do końca dobry- zginął mi kot. Strata ogromna i choć coraz mniejszą mam nadzieję że wróci, to jednak jeszcze czekam...

      Usuń
  15. Nooo to się obłowiłaś :) Same fajne rzeczy! Chusta superzasta :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Gratuluję nowych rzeczy, to naprawdę balsam na duszę kobiecą.

    pozdrawiam i zapraszam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, zaraz wpadnę do Ciebie. Mam zaległości, choć akurat u Ciebie byłam w ostatnim czasie ,,po cichutku"

      Usuń
    2. napisz coś zawsze proszę, mam wyjątkowe wrażenie, że mnie rozumiesz...
      pozdrawiam i zapraszam także na moje pierwsze rozdanie

      http://czerwonafilizanka.blogspot.com/2013/03/moje-pierwsze-rozdanie.html?showComment=1363673006107#c4031415637131730727

      Usuń
  17. a to do Ciebie to cudne pudełko Beatki pojechało...! wszystko podoba mi się bardzo!!
    buziaki ♥

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze.
Z góry przepraszam bo nie zawsze wystarcza mi czasu żeby na nie odpowiedzieć. Ale zapewniam,że wszystkie czytam uważnie.