,,Skończyły,, mi się Aniołki dlatego w trybie pilnym powstały kolejne dwa oprócz jeszcze jednego na konkretne zamówienie...A jeszcze zadeklarowałam swój udział w wyzwaniu Szuflady- czyli kolejny do namalowania. To moje pierwsze wyzwanie, w którym będę brała udział i cieszę się na to jak nie wiem co... Ale z obawy,że zaraz Anioły zaczną mnie prześladować i straszyć we śnie, musiałam trochę odetchnąć i namalować coś innego.
Niestety skończyły się też deski pod Ikony, dlatego w ramach odpoczynku od Anielic, eksperymentalnie powstała Ikona namalowana na papierze akwarelkami. A dlaczego nie? Oczywiście zdobiona płatkami imitującymi złoto.
Efekt całkiem ciekawy według mnie, a odpowiednio oprawiona na pewno będzie wyglądała pięknie.
A oto wczorajsze Anielice
Tworzysz piękne rzeczy. Śledzę Cię pilnie!
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie :)
OdpowiedzUsuńIkona jest piękna. Anielice również ale ikona niesamowita.
OdpowiedzUsuńSubtelne, delikatne po prostu piękne!
OdpowiedzUsuńTak magicznie jest u Ciebie :-)
Anielice jak na ironię, niezwykle uwodzicielskie, niczym syreny.
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi o mojej ikonie, która czeka na mnie od roku. Od tamtego czasu jestem na etapie podobrazia, przez które szczęśliwie przebrnęłam (opary naturalnych klejów niestety nie są aromatyczne). Mam w projekcie ryć w drewnie ramę. Ależ to drastycznie zabrzmiało, jednak taka mi się marzy od początku. Ubiegłoroczne napatrzenie się na ikony w Sanoku, utwierdziło mnie w przekonaniu. Moje kontakty z farbami olejnymi są jakieś nieudane. Złota się boję tak jak i akwareli.
Tym bardziej gratuluję tak piękniej i nostalgicznej ikony. Właśnie w tym klimacie najbardziej je lubię.
Moje marzenie to zapisać się na kurs pisania ikon do klasztoru. Niestety mogę to zrealizować dopiero na emeryturze.
Pozdrówki.
Lubię Twoje malarstwo, koniec kropka :-)
OdpowiedzUsuń"Całkiem ciekawy efekt"..nie wiesz co mówisz, Beata...Ikona jest PIĘKNA!
OdpowiedzUsuńAnielice wyjątkowe, Ikony [słowo laika] są piękne pozdrawiam i życzę w Nowym Roku pomysłów i czasu na realizację ich Dusia
OdpowiedzUsuńDziękuję, Tobie również wszystkiego naj, naj... w Nowym Roku!
UsuńPiękne są te Twoje anioły:)
OdpowiedzUsuńDziękuję angel :). Za odwiedziny również,a ja zaraz ,,pędzę,, do Ciebie na zwiedzanie.
UsuńTo fantastyczne dwa zbiegi okoliczności: że skończyły się aniołki i skończyły się deski! Rzadko można się cieszyć, że coś dobrego się skończyło. A tu warto było przeżyć stratę - powstała piękna ikona. Madonna jest PIĘKNA! (nawet przez swoją teologiczną głębię piękniejsza od aniołów) i w dodatku bardzo oryginalna przez technikę (połączenie akwareli ze złotem - POEZJA! (sama chętnie spróbowałabym Cię naśladować)
OdpowiedzUsuńNiech żyją błogosławione przypadki!
Pozdrawiam serdecznie :)
Dzięki za pochwały. I naśladuj kobieto śmiało i do woli! Fajnie jest mieć pomysł ale ile osób tyle sposobów na jego wykorzystanie. Akwarela plus złotko rzeczywiście daje ciekawy efekt. Ale tu też zadziałał przypadek...Pisałam o tym w jednym z postów.
UsuńA tak w ogóle to ,,złocę,, co się da...ostatnio np. pisanki.
Pozdrawiam