Na początek chcę się pochwalić.
Jakiś czas temu mój blog odwiedziła Julia, która tworzy przepiękną biżuterię i nie tylko. Bardzo ciepła i wrażliwa osoba. Spodobały się Jej moje ikony, napisała do mnie, zapytała...a ja zaproponowałam wymianę.
I tak Julia otrzymała ikonę namalowaną specjalnie dla Niej - Jezusa z Przyjacielem .
Ja poprosiłam o bransoletkę typu ,,pandorka,, a ponieważ Julia uparła się, że to za mało- stwierdziła że przygotuje jeszcze COŚ. COŚ nie dawało Jej spokoju, więc zaproponowała KONKRETNĄ RZECZ na co ja oczywiście bardzo chętnie przystałam. Co to będzie wiem, jak będzie wyglądało- jeszcze nie, ponieważ Julia wzięła dopiero ową RZECZ na warsztat. Jestem bardzo ciekawa efektu ale na to muszę jeszcze chwilkę poczekać.
A bransoletkę dostałam JUŻ i jest piękna!
Julio bardzo, bardzo Ci dziękuję za czas jaki dla mnie poświęciłaś oraz za wszystkie pochwały i miłe słowa.
Kwiat- broszka powstał jakiś czas temu z organdyny i resztek satynowej wstążki.
Wyprodukowałam wtedy za jednym zamachem kilka takich kwiatków w różnych wersjach kolorystycznych ale ostał mi się tylko ten jeden. Pozostałe poszły do ludzi.
Po troszku, małymi podejściami między malowaniem kończę zaczęte wcześniej ,,rękodzieła,,.
Wczorajsza praca to misz-masz wszystkiego. Najbliżej ukończenia są podkładki pod kubeczki, które wymagają tylko polakierowania. Kiedyś drogą przypadku stałam się posiadaczką ponad 150 płytek kuchennych (za jedyne 3 dychy :))), nadających się idealnie na podstawki. Większość już przerobiłam i trzeba będzie rozejrzeć się za kolejną partią.
A ponieważ od jakiegoś czasu choruję na jasne, spokojne kolory i biele, powstały prościutkie podkładki w stylu vintage. Do zdobienia wykorzystałam silikonowe...stempelki...? Nie wiem nawet jak to się nazywa, a nabyłam owo cudo pod wpływem impulsu- bo może się kiedyś przyda...
I nie powiem, przydaje się, nawet mogę powiedzieć- fajna rzecz.
Aaaaaaa!!!!! Jeszcze jedno!!!!!!!!!!!
Moje zwierzaki bardzo proszą o głosy!
Zapraszam wszystkich do udziału w głosowaniu na najfajniejsze zdjęcie
w konkursie organizowanym przez Klub Kota Jasna 8
Sonda do głosowania ukaże się 21 stycznia.
Bransoletka bardzo piękna.
OdpowiedzUsuńI będe głosować bo już wczesniej zauważyłam to zdjęcie :)
Miłej Niedzieli :)
Dzięki!
UsuńPozdrawiam serdecznie
Beatko, bransoletka mi sie podoba, owszem, ale znana jestem z nienoszenia bizuterii, wszystko mi przeszkadza. Na dame to ja sie nie nadaje ;)
OdpowiedzUsuńNatomiast zachwycil mnie kwiat, ktory mozna uzyc niekoniecznie jako broszke. Jest cudny!!!
Podstaweczki tez fajne.
Jestem natomiast szczerze oczarowana Twoimi obrazami, piekne.
Milej niedzieli.
Dziękuję za miłe słowa:).
UsuńJa biżuterię uwielbiam choć do damy mi baaaaaardzo daleko... Jeśli coś mi się spodoba, albo mam coś nowego będę nosić ,,do bólu,, nawet jeśli nie koniecznie pasuje do reszty ,,wystroju,,.
A co do kwiatka- masz rację. Nawet miałam wspomnieć w poście o tym jak może być uniwersalny. Ja noszę i do swetrów, i do bluzek latem, i do kapelusza... a można też przypiąć go do letniej torebki czy koszyka.
Śliczna bransoletka, ale podstawki są extra, zawsze się przydają :-)
OdpowiedzUsuńBransoletka bardzo ładna. lubię takie "gadżety"...a podstawki są po prostu urocze :)
OdpowiedzUsuńSama nie wiem ile mam takich babskich gadżetów...Witam nową znajomość:). Wieczorem zajrzę do Ciebie. Wczoraj pobieżnie zerknęłam i wiem że fajne rzeczy tworzysz. Podoba mi się ostatnia torebka.
UsuńDziękuję za dobre słowo..i serdecznie zapraszam :)
UsuńFantastyczne te podkładki. Powiedz mi kochana jak z trwałością takich wzorów. Gdyby tak np. przyozdobić kafle na ścianie w kuchni, zdałoby egzamin?
OdpowiedzUsuńBransoleta super.
Zastanawiałam się kiedyś nad tym. Takie podkładki lakieruję wieeeeeeeeele razy lakierem akrylowym i spokojnie wytrzymują codzienne użytkowanie oraz delikatne ręczne mycie. Kafle na ścianie pewnie najlepiej byłoby zabezpieczyć jakimś mocniejszym, trwalszym lakierem. Choć z drugiej strony jeśli nie będą narażone na bezpośrednie i ciągłe działanie wody czy wilgoci to nic nie powinno się dziać. Jakieś trzy lata temu ozdobiłam dużą płytkę podłogową z terakoty, która stoi do dziś na baterii kuchennej, czyli zaraz za kranem. Nawet nie zalakierowałam jej jak należy,i muszę powiedzieć,że nie zniszczyła się wcale.
UsuńGratuluję wygranej! Wiesz, że byłaś moją faworytką :-) Swoje zwierzaki też wysłałam :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Ale miałam niespodziankę z tym wyróżnieniem! To moje pierwsze wyzwanie i od razu wyróżnienie!. Bardzo się cieszę.
UsuńZobaczymy jak nasze zwierzaki wypadną :)