Właściwie ,,kącik" jest zdecydowanie za mały
żeby pomieściło się w nim wszystko czym chcę się pochwalić.
Nie tylko chcę się chwalić ale też podziękować wspaniałym osobom, dzięki którym stałam się posiadaczką odrobiny talentu każdej z nich.
Dawno powinnam już to zrobić ale cóż...lepiej późno niż wcale.
Już dość dawno temu ( słowo daję- jest mi wstyd, że dopiero teraz o tym piszę...)
w zamian za akwarelkę z Aniołką
dostałam od Sylwii z bloga robótki na radości i smutki
takie oto cuda:
Chciałam naszyjnik, a Sylwia dołożyła jeszcze bransoletkę i przepiękne serce
(nie serduszko, bo jest całkiem pokaźnych rozmiarów).
Dla mnie te misternie wykonane wzory maciupeńkimi krzyżykami to istny kosmos...!
Naprawdę szczerze podziwiam!!!
Niesamowita precyzja i na pewno dużo, dużo cierpliwości....
Efekt cudowny!
Biżuteria oczywiście już była w użyciu a serduszko zdobi okno w kuchni i cieszy oczy moje
niezmiennie wzbudzając zachwyt.
***
Od Beaty z bloga Artystyczne Bohaczykowo przyleciała paczka sporych rozmiarów...
Spodziewałam się znacznie mniejszej, miał w niej być mały manekin na biżuterię.
I był. Ale Beata, pracowita kobieta zmajstrowała specjalnie na tą okazję jeszcze piękne pudełko, a w nim dodatkowo jeszcze jajko (-niespodzianka)!
Wspaniałe prace! Manekin już stoi na parapecie w kuchni, jajo też tam się usadowiło, a z pudełkiem latam po domu szukając cały czas godnego miejsca. Myślę, że posłuży mi do przechowywania szwalniczych drobiazgów.
Beata czeka wciąż na mój ,,rewanż". Mam nadzieję, że jest wyrozumiała i da mi jeszcze troszkę czasu na to abym mogła się odwdzięczyć :)
***
Kolejnym ,,łupem" z wymianki jest sweterek, który zamówiłam u Oli
z bloga Ażurek drutuje.
Ola szybciutko i pięknie wywiązała się z zamówienia. W życiu nie widziałam tak równiutko udzierganych (podkreśliło mi na czerwono, więc pewnie nie ma takiego słowa...) oczek!!!
Oczywiście jak zawsze przesyłka przyszła ,,z nawiązką" (widoczną na zdjęciu powyżej, ukradzionym z bloga Oli...mam nadzieję, że się nie pogniewa...)
Sweterek miał swoją premierę w Święta. Jako modelka wystąpiła moja córka, która w podstępny sposób zagarnęła moje mienie w postaci tegoż szarego wdzianka i nie chciała oddać.
Stanęło na tym, że będziemy sobie pożyczać. Tylko jakoś później, sweterek dziwnym trafem wylądował u niej w szafie zamiast wrócić do mnie...
Ale spokojnie Olu - odebrałam co moje!
***
U Krysi - właścicielki bloga z wełny, lnu i bawełny
zachwyciła mnie pewna chusta. Autorka tejże narzekała, że nie jest zadowolona z efektu wydzierganej pracy, że wełna jakaś nie taka...że kolory smutne...
A mnie te bure szarości mowę odebrały!
No i mam! Piękną, miękką, leciutką i ciepłą!!!
Z chustką przyleciały też pocztówki i życzenia, oraz aromatyczne herbatki.
Krysia podobnie jak Beata nie dostała jeszcze ,,rewanżu" ode mnie.
Również muszę poprosić Ją o wyrozumiałość i cierpliwość.
***
Dziewczyny kochane - Sylwio, Beatko, Olu, Krysiu - bardzo, bardzo dziękuję Wam za te wszystkie piękne rzeczy.
Za czas poświęcony i za to, że mogę mieć dla siebie chociaż cząstkę Waszych zdolności i talentów.
Mam nadzieję, że Sylwia i Ola są równie zadowolone z wymianki jak ja,
a Beata i Krysia również będą usatysfakcjonowane kiedy już wywiążę się z zobowiązań wobec Nich.
Jeszcze raz dzięki ogromne i przepraszam za kiepską jakość zdjęć, ale sprzęt słaby a światło zimowe nie lepsze...
A oto co udało mi się skomponować z moich wymiankowych zdobyczy:
Prawda, że wszystko fajnie do siebie pasuje?
No, w każdym razie mi bardzo się podoba.
Wprawdzie mam wrażenie, że na mnie owa stylizacja prezentuje się znacznie mniej korzystnie niż na wieszaku...ale przecież powzięłam już tyle razy mocne postanowienie dotyczące doprowadzenia swojej sylwetki do ideału, że w końcu musi coś z tego wyjść....
Niech tylko zrobi się cieplej, niech zginie śnieg...wtedy ruszę z grabkami i innymi narzędziami do ogrodu uprawiać intensywne sporty i ćwiczenia wycieńczające na tyle, że efekt ,,wylaszczenia" murowany i smukłość wieszaka zostanie osiągnięta.
Mam nadzieję....
I tym optymistyczną acz wątpliwą myślą czas zakończyć ten długaśny post.
No bo mi się uzbierało zaległości...a jeszcze muszę pochwalić się wygranym Candy!
Ale spokojnie... to następnym razem.
W myśl zasady- co za dużo to nie zdrowo
a i pora raczej już późna...
Dziękuję zatem za wytrwałość!
Za wcześniejsze komentarze i oczywiście za życzenia świąteczne.
***
Piękne łupy. Jeśli masz ochotę ja mogę przysłać Ci konia bo chwilowo mam nadmiar:-)
OdpowiedzUsuńOooo..! A wiesz, że to może by i ,,przeszło"?...miejsce i trawka latem by się znalazły...Tylko chyba musiałabym do końca życia malować dla Ciebie akwarelki za taką wymiankę :)
UsuńAle piekne wyroby! Kiedy sie w nie ustroisz, masz jak w banku kolejke adoratorow pod balkonem. Serenady, pojedynki i te rzeczy :)))
OdpowiedzUsuńNo własnie tego się obawiam...nie wiem jak sobie poradzę z takim powodzeniem :)
UsuńPojedynki i ,,te rzeczy" - ok, ale nie wiem czy przeżyję serenady, zwłaszcza że balkonu brak....
Wspaniałe prezenty, od razy robi się człowIekowi milej:)
OdpowiedzUsuńWiem, jestem bardzo zadowolona z tych wymianek.
UsuńPozdrawiam
rewelacja - świetnie wygląda każde z osobna, ale razem tworzy idealną całość jakby się dziewczyny umówiły, świetne masz oko!
OdpowiedzUsuńDzięki, nie wiem czy to zasługa ,,świetnego oka"...lubię szarości i tyle. A dziewczyny rzeczywiście spisały się świetnie.
UsuńNo to się "obłowiłaś" - bardzo piękne rzeczy :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam i życzę Miłego Dnia :)
...masz rację- obłowiłam się nieźle :)
UsuńJa również pozdrawiam
Świetne, nie ma to jak ręczna robota, żadna "metka" nie przebije rękodzieła......Pan listonosz też Cię lubi?
OdpowiedzUsuńTeż jestem tego zdania, że co ręczna robota to ręczna robota...no i ta świadomość, że jest to coś robione specjalnie dla mnie...
UsuńA w sympatia listonosza niepewna...zwłaszcza że ostatnio musi drałować do mnie kilkaset metrów pieszo, bo jak wiadomo kiedy zima w pełni - z dojazdem u mnie raczej słabo.
Ależ prezentów masz dużo :-)))
OdpowiedzUsuńFajnie ,że tak kwitnie wymiana :-)
Ano mam :)...Trzeba teraz odpracować...ale to naprawdę czysta przyjemność.
UsuńPozdrawiam
Beatko ale zestaw rewelacja - jakby te osoby robiły każdy element do całości.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że i moje rzeczy się spodobały... a ja cierpliwa jestem :)
Niestety moich nie założysz na siebie :) Ale wiedziałaś o tym :)
UsuńPewnie, że wiedziałam :). I powiem tak - nie tylko szata zdobi człowieka... ale też to co ma wokół siebie...
UsuńNo, no, fajnie to wszystko razem się komponuje. Wiesz, że tak zrecenzowałaś tę chustę, że może zrobię sobie taką samą...hi...hi...hi.
OdpowiedzUsuńPodobno..."pośpiech znamionuje niskie pochodzenie "..., więc czekam cierpliwie :)))))pozdrawiam
A widzisz! Nigdy nie mów nigdy! :))) A chustę naprawdę wszyscy chwalą, nie tylko na blogu ale i na ,,żywo"!
Usuńjejku ale cudenka..a sweterek bomba!
OdpowiedzUsuńZgadzam się- cudeńka!
UsuńPozdrawiam
Stylizacja nader udana :)
OdpowiedzUsuńTeż tak mi się wydaje :)choć ,,stylistka" ze mnie żadna...tak na prawdę to przeważnie latam w spodniach i jakimś swetrze...byle wygodnie.
UsuńTyle pięknych cudności!
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam :)
Dziękuję za odwiedziny, zajrzałam do Ciebie tylko na chwilkę, ale na pewno wkrótce wpadnę na dłuższą wizytę.
UsuńPozdrawiam.
Prezenty godne pozazdroszczenia:) Chusta kapitalna, lecę do Krysi pooglądać jej dzieła.
OdpowiedzUsuńNo właśnie z tego wszystkiego zapomniałam zaprosić wszystkich do odwiedzenia blogów dziewczyn, bo naprawdę robią świetne rzeczy...
UsuńBardzo się cieszę z Twojego zadowolenia. Nie lubię Twojej nieobecności na blogu i już mi jakieś czarne myśli chodziły po głowie.
OdpowiedzUsuńCiszę się z nowości i dobrego nastroju.
Pozdrówki.
Wiele mam radości z tych wymianek..więc jakże mogłabym być nie zadowolona...a co do nieobecności - to ze względu na czas oczywiście. No i nie ukrywam czasem brak sił i ochoty...Nastrój nie do końca dobry- zginął mi kot. Strata ogromna i choć coraz mniejszą mam nadzieję że wróci, to jednak jeszcze czekam...
UsuńNooo to się obłowiłaś :) Same fajne rzeczy! Chusta superzasta :)
OdpowiedzUsuńOj, obłowiłam się!
UsuńPozdrawiam
Gratuluję nowych rzeczy, to naprawdę balsam na duszę kobiecą.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam
Dziękuję, zaraz wpadnę do Ciebie. Mam zaległości, choć akurat u Ciebie byłam w ostatnim czasie ,,po cichutku"
Usuńnapisz coś zawsze proszę, mam wyjątkowe wrażenie, że mnie rozumiesz...
Usuńpozdrawiam i zapraszam także na moje pierwsze rozdanie
http://czerwonafilizanka.blogspot.com/2013/03/moje-pierwsze-rozdanie.html?showComment=1363673006107#c4031415637131730727
a to do Ciebie to cudne pudełko Beatki pojechało...! wszystko podoba mi się bardzo!!
OdpowiedzUsuńbuziaki ♥
Ano do mnie :).
UsuńPozdrawiam serdecznie!