Jak zwiększyć wydajność pracownika?
Otóż bardzo łatwo!
Wystarczy odciąć go na dwa dni od internetu i komputera.
Przy czym określenie ,,pracownik,, dotyczy w tym wypadku akurat mnie.
Wydajność wyraźnie wzrosła i zaowocowała produkcją różnorodną , ale za to nie wiem czy owo pozbawienie mnie okna na świat i kontaktu z tymże światem, nie spowodowało jakiegoś trwałego uszczerbku na moim zdrowiu. Ponieważ moja psychika nad wyraz źle znosiła komunikat ,,Brak dostępu do internetu,,.
A wiadomo przecież, że człowiek narażony na DŁUGOTRWAŁY i CIĘŻKI stres może popaść w depresję, nerwicę a może nawet w chorobę psychiczną.
Targana uczuciem bezsilności, zagubienia i lękiem ,,CZY JUŻ ZAWSZE NIE BĘDZIE INTERNETU???" musiałam zająć czymś ręce.
Rzuciłam się wir pracy...
W czwartek listonosz przyniósł paczuszkę z zamówionym przeze mnie lnem.
W ilości- śmiechu warte - 1 metra bieżącego. Wolałam najpierw zobaczyć co to za cudo w cenie 9, 98 zł.
No cóż- szału nie ma ale też nie jest tak całkiem źle.
I pewnie teraz zamówię więcej bo szycie wyraźnie mnie wciągnęło.
Jarmoliłam moim wysłużonym Łucznikiem cały wieczór i spory kawałek nocy ale uszyłam!
Poduszki z aplikacją:
I do kompletu woreczki ,,przydasie" na przydasie:
Przydasie okazały się fajną sprawą- bo to i szybko, i prosto, i resztki materii można wykorzystać.
Znalazło się nawet zastosowanie dla drewnianych koralików, których zostały mi spore ilości z czasów kiedy zachorowałam na robienie biżuterii.
Dlatego powstało jeszcze kilka woreczków:
Chcę też pochwalić się efektami pracy nad szkatułką w formie książki.
Kupiłam ją dawno temu ale do tej pory nie mogła doczekać się ozdobienia. Było już parę pomysłów na nią, ale zanim przyszło do realizacji- koncepcja ulegała zmianie. I tak sobie czekała, czekała biedna aż do teraz.
Fakt ten zawdzięczam Arlecie z bloga
gdzie znalazłam przepiękną szkatułkę w formie książki.
W ogóle Arleta tworzy niesamowite rzeczy, piękne, starannie wykończone... No słów mi brak!
Moje pudełko po kilku próbach, kilkukrotnie przemalowywana, ostatecznie
wygląda tak:
Prawda, że piękna?
W środku jest jeszcze nie wykończona, dlatego nie pokazuję.
Ale pomysł już jest więc jak tylko pudełko ,,zacznie wyglądać,, nie omieszkam się tym pochwalić
No i na koniec ikona, nad którą pracowałam ostatnio,
Matka Boska Nieustającej Pomocy
Sporo się tego nazbierało,
dlatego brawa dla tych, którzy dobrnęli do końca!
Miłej niedzieli.
aleś ty pracowita kobitka! piękne to wszystko.
OdpowiedzUsuńnocne pozdrowienia:)
Dzięki Nocny Marku :)
UsuńWszystko udane. A z tym komputerem i internetem, to tak nie do końca. Czasu pożera, to fakt, ale gdyby tego nie było, skąd byśmy wiedzieli o tych Twoich cudach. Pozdrowienia :-)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą, że to pożeracz czasu. Pewnie człowiek by się przyzwyczaił, gdyby internet nagle przestał istnieć,
Usuńale ja czuję się bez niego jak bez ręki.
super, ostatnio zrobiłam podobny zestaw : poduchy i woreczki
OdpowiedzUsuńWidziałam, widziałam...Piękne. Zazdroszczę bo z transferami, ja jak pisałam dałam sobie spokój z nimi. Stąd aplikacje :)))
UsuńJa nie mogę, Beciu Ty jak nic czytasz w myślach. MB NP to moja najulubieńsza... wiąże się z NIĄ pewna rodzinna historia i od tamtego czasu wszyscy ją kochamy najgoręcej...
OdpowiedzUsuńNo dziwny jest ten świat, oj dziwny...
Hm...w myślach to bym nawet czasem chciała czytać...ale malowałam taką Bozię bo takie miałam zamówienie. Tak wiec zwykły przypadek... A może niezwykły....Któż to wie!
UsuńAle masz rację- dziwny jest ten świat...
Pozdrawiam
ALe produkcja masowa:) Wszystko piękne.
OdpowiedzUsuńMasowa, masowa ....tak powinna wyglądać moja praca. A ja tak- dwa dni zasuwam na najwyższych obrotach, a potem ...dętka, tak zwana...Ani za mną, ani przede mną....
UsuńPiękne poduszki, bardzo mi się podobają :-)
OdpowiedzUsuńJak zwykle u Ciebie wszystko piękne...
Dziękuję bardzo. A wiesz, że od kiedy napisałaś, że niebieski to Twój ulubiony kolor, nie mogę pozbyć się z głowy wizji przedstawiającej niebieskiego kota?
UsuńTakie rzeczy ogląda się z przyjemnością i nie ma szans na nudę:))))Piękne podusie i woreczki na przydasie:)Ikonka cudowna, pozdrawiam i miłej niedzieli:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!
UsuńBardzo , bardzo jest miło słyszeć coś takiego.
Pozdrawiam
Piękna ikona. Jednak czasem dobrze jak nas odetną od tego okna na świat i mogą powstać rzeczy , które gdzieś tam siedziały nam w głowie tylko nie było czasu:)))Poduchy i woreczki cudne , mnie też teraz zapoduszkowało trochę:)))
OdpowiedzUsuńMam jeszcze prośbę do Ciebie ,jak to nie problem to możesz podać namiary gdzie można kupić ten len za niecałe 10 zł?
pozdrawiam i miłej niedzieli
Dziękuję za miłe słowa.
UsuńA len - żadna tajemnica- kupiłam na Allegro
http://allegro.pl/272-len-i3049110092.html
Szczerze mówiąc, ja za bardzo się nie znam. Dla mnie rzeczywiście wygląda jak len, nie mam pojęcia czy nie ma tam jakiejś domieszki. Dlatego kupiłam na próbę. Jak na moje początki wystarczy.
Len za niecałe 10 zł? GDZIE?
OdpowiedzUsuńQrcze ale piękne te wytwory braku internetu! Ja za szycie się biorę od jakiegoś czasu - może też musza mnie odciąć?
Ikona jak zawsze - brak słów... pozdrawiam
No mnie cena też zdziwiła, tak jak napisałam szału nie ma, na moje potrzeby na razie może być. Trudno mi ocenić jego jakość, bo szyję mało i mało się znam. Musiałabyś sama zobaczyć, bo Tobie może nie odpowiadać.
UsuńKupiłam na Allegro, link do aukcji pod poprzednim komentarzem.
Ja dobrnęłam do końca i nie żałuje!Super rzeczy stworzyłaś i pomyśleć ,że jak nas odetną to dopiero jest mega czasu na twórczość:)Wszystkim jestem zachwycona!!!!!Pozdrawiam Ciebie bardzo serdecznie:)))))
OdpowiedzUsuńCieszę się, że dadzą się czytać i oglądać te moje wypociny... I to dosłownie wypociny bo pisane w środku nocy, już oczy mi się zamykały i nie byłam pewna co dziś rano po opublikowaniu zobaczę.
UsuńPozdrawiam Ciebie również
To ja jeszcze raz:) zajrzyj na e-maila:)
OdpowiedzUsuńwytrwałam :):)) i chce jeszcze, poduszki bardzo mi się podobają :):)) woreczki też, wsypałabym tam lawendę i wio do szafy :)
OdpowiedzUsuńja muszę sie przyznać, że tez nie wytrzymałam i robię kolejną poduszkę, chociaz wycinanki, obrazy i inne rzeczy czekają :/ i został mi miesiąc żeby sie przygotować ale coś kiepsko to widzę ....
Noooo to tej lawendy trzeba by całą kopę, bo woreczki są spore.
UsuńAle właśnie mnie oświeciłaś, że dobrze byłoby poszyć i mniejsze.
A co do ,,czekającej ,,roboty- nie martw się, - nie zając, nie ucieknie.
i dobrze, że Cię znowu podłączyli do "Świata", bo lubię czytać Twoje posty
OdpowiedzUsuńDzięki, cos tak mgliście mi się przypomina, ze kiedyś obiecałam sobie szlaban na komputer...Jakoś tak po cichutku, powolutku ,,zapomniało,, mi się o tym...
UsuńSzczeke zbieralam z podlogi, moja, nie sztuczna, bo tej jeszcze sie nie dorobilam. Tak mnie zachwycila ta ksiazkowa szkatulka. Jak to czasem pozytecznie, ze internet idzie sie bujac!
OdpowiedzUsuńKochana, wejdź na bloga Arlety- masz przekierowanie w moim poście, i obejrzyj jej pudełka. Ja wymiękłam, do złudzenia naśladują stare książki.
UsuńPrzepiękne. Mi zabrakło jak zwykle cierpliwości na coś takiego, ale i nie chciałam tak bezczelnie zrzynać pomysłu, choć dostałam przyzwolenie.
Bylam i widzialam.
UsuńCo jedna rzecz, to piękniejsza! Zazdraszczam umiejętności szycia i padam z zachwytu nad ikoną!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!
UsuńPozdrawiam
śliczne poszewki i woreczki a pudeleczko poprostu cudowne
OdpowiedzUsuńDziękuję, nie wiem czy mi się w głowie nie poprzewraca od tych pochwał....
UsuńChyba muszę sobie zastosować kurację odcinającą (od netu), bo ostatnio więcej czasu poswiecam na oglądanie cudzych dzieł, zamiast tworzyć własne... Fajne rzeczy uszyłaś, woreczki rzeczywiście taka prosta rzecz a jakże miła oku i przydatna w dodatku... Ikona - co ja będę się rozpisywać - wiadomo, piękna!
OdpowiedzUsuńJak to dobrze, że nie tylko ja mam problem ze szwendaniem się po blogach :))))
UsuńAle fakt, taka przerwa dobrze robi.
Piękna ikona - a pudełko bardzo , bardzo cudne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, ikona na zamówienie, nie do końca w moich kolorach, ale cóż- klient nasz pan!
UsuńA pudełeczko wkrótce będzie miało ,,rodzeństwo", bo uznałam że ładnie wyglądać będzie kilka takich ksiąg razem położonych.
Pozdrawiam
Piękna ikona i cudowna ikona. Zazdroszczę talentu i tego,że masz tak pracowite rece...Siedze i podziwiam..i podziwiam i podziwiam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Dziękuję.
UsuńA co do pracowitych rąk to mylisz się, jestem leniwa jak ruskie pierogi.
Czasem mam takie ,,zrywy,, albo jak terminy i zamówienia wiszą nad głową, to wtedy następuje natychmiastowa mobilizacja...
Piękne to wszystko a szkatuła w ślicznych pastelach o szyciu nie wspomnę, bo igła dla mnie za ciężka i wszystko mi sie podoba co z innych rączek wyjdzie, ale tyle różności. Piękne.
OdpowiedzUsuńDziękuję, dziękuję. Ja też tak mam, że podoba mi się najbardziej to co inni tworzą.
UsuńA z tym pracownikiem to święte słowa....
OdpowiedzUsuńI znowu po wrażeniem jestem :)
OdpowiedzUsuńja chce takie pudełko! Najbardziej mi się podoba jest super! W ogóle lubuje się w pudełkach:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam
Tak dużo i tak różnorodne, jestem pod wrażeniem :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńbrawa dla Ciebie, że tyle wspaniałych prac stworzyłaś w tak krótkim czasie! wszystko cudne!
OdpowiedzUsuńWidzę, że szalejesz?? Tak trzymaj!!
OdpowiedzUsuńNo i wyszło cudnie. A poduszek w domu nigdy zbyt wiele :)
OdpowiedzUsuńKobieto, jakąż kopalnią talentów Ty jesteś :) Niezmiernie miło mi powitać Cię w mojej zabawie i na moim blogu. Trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńJeżeli po odcięciu Cię od internetu tworzysz takie fajne rzeczy (nie wyłączając ikony) to może powinnam życzyć Ci żebyś jak najczęściej miała brak dostępu do internetu?:) Super!
OdpowiedzUsuńPudełko zapiera dech w piersiach! ;)) Super-hiper!
OdpowiedzUsuńPa